o projekcie

akryl na płótnie + znaczki(5,5mm)

Edycja 3:

22.06.2007/Muzeum Książki/Łódź
54 przypadki


Edycja 2:

19.11.2006/(II) akryl na płotnie (80x90) + znaczki (5,5mm) x 77 + osoby odwiedzające wystawę.

Znaczki przypinane są gościom przy wejściu na wystawę. Każdy znaczek opowiada krótką historię. Wyjęte z kontekstu zadania (Fakt, Super Ekspress, Gazeta, Pudelek, o2, rozmowy podsłuchane w pociągu) nabierają nowych znaczeń na nowych właścicielach. Stają sie oni częścią obrazu, fragmentem nowej rzeczywistości.Treści są różne, więc nosiciele znaczków zaczynają czytać się ukradkiem. Czasem zamieniają się na przypadki. W mojej pracy w mikroskali chcę pokazywać procesy zachodzące w skali makro: – wrzucanie do 1 wora problemów o różnych ludzi, o różnym natężeniu (ale kto właściwie ma decydować, który problem jest istotniejszy...). Zjawiska gwałtu, samobójstwa i nieudanego związku Breatney Spears traktowane są z jednakowym zaangażowaniem emocjonalnym. Znaczki noszone przez różne subkultury są zazwyczaj nośnikami banalnych treści. Cytując Fakt itp. mieszczę się w tej konwencji. Przypinam odbiorcy teksty bagatelizujące, czy wręcz ośmieszające ważne problemy, lub podnoszące mało wazne informacje do rangi sensacji. Wyciągam brudy, które w konwencji znaczka stają się ozdobą.Punktem odniesienia w mojej pracy jest obraz z przypiętym tytułem, który jest z jednej strony jednorazowy – goście wychodząc zabierają przecież znaczki, a z drugiej strony trwały – wiele osób chętnie zachowa swój znaczek, może nawet będzie go nosić. Obraz się rozproszy, ale przypadki nadal będą chodzić po ludziach zapeniając mu trwałość.

Edycja 1:

250 przypadków

29.11.2006/ wizyTUjąca GALERIA / Bema 65 /wystawa "Magazyn Sztuki"// projekt - zrealizowany dzięki wsparciu Galerii (dzięki wielkie jeszcze raz!).

Ponieważ większość powierzchni wystawienniczej była już zajęta, postanowiłam wykorzystać przychodzących na wernisaż gości jako tło dla mojego obrazu. Każdy z gości losował znaczek, na którym znajdowały się tytuły i fargmenty artykułów opisujące mniej lub bardziej dramatyczne historie różnych ludzi. Wyjęte z kontekstu (fakt, super ekspress, portal o2, pudelek, gazeta wyborcza, rozmowy podsłuchane w pociągu) nabierały nowego sensu. Stawały się tylko "przypadkami", które mogą zdażyć się każdemu, bez względu na to czy jest to Barbara Komar (55 l.) czy Britney Spearce.Punktem odniesienia był obraz ze znaczkiem - tytułem projektu (patrz foto)Moj obraz rozszedł się do domów = przypadki dalej chodzą po ludziach.